Kup już dzisiaj!
Kup już dzisiaj!
Legenda sceny klubowej, czyli historia życia Damiana Antoniewskiego w 22 odsłonach.
E-book już dostępny!
DJ Antex
Damian urodził się 19 lutego 1979 roku. Wieloletni rezydent jednego z największych klubów w Polsce - Protektor Brzeski. Był również częstym gościem klubów Heaven. Przez ponad 20 lat kształtował klubowe brzmienia w Polsce oraz za granicą, będąc jednym z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych przez publikę DJ-ów. Jego sety były pełne energii i dopracowane do perfekcji. Wielu młodych DJ-ów inspirowało się jego stylem.
Damian nie tylko grał muzykę w klubach, ale także tworzył muzykę razem z CJ Stone. Utwór “Feel me” Adrima x Antex Retro Extended Mix wciąż cieszy się ogromną popularnością.
Jego odejście było wielkim ciosem dla polskiej sceny klubowej i społeczności DJ-skiej. Jego talent, pasja i niezwykłe podejście do muzyki na zawsze pozostaną w pamięci fanów i przyjaciół.
Legenda sceny klubowej
Damian Antoniewski
Co znajdziesz w e-booku?
22 wywiady z rodziną Damiana, z przyjaciółmi, znanymi DJ-ami, właścicielem klubu Protektor Brzeski, kolegami z dzieciństwa i klubowiczami.
“ Pierwszy raz spotkaliśmy się na zakończeniu wakacji, 28 sierpnia 2004 i zaiskrzyło. Rywalizacja między klubami w tamtych czasach była na poziomie. Kiedyś dużo więcej ludzi chodziło do klubów na imprezy w Polsce. W klubie Manhattan czy w Brzeskach przychodziło cztery - pięć tysięcy ludzi. Dzisiaj taka impreza w klubie to mega wydarzenie, a wtedy to była norma. My nie musieliśmy ze sobą konkurować, stosując jakieś sztuczki. Każdy wtedy robił swoje.”
DJ VASIL
“Przyjechał kiedyś do mnie na Sylwestra, do Zajazdu Mihałufka. Podczas imprezy grał zespół, ale zawsze u mnie na Sylwestrze, kiedy kończy grać kapela, to wjeżdża konsoleta i zaczynamy grać my. Najlepsze było to, jak Damian poszedł spać i gdzieś koło ósmej zszedł na dół. Myśmy cały czas grali na tej sali. Mówię mu:
Dobrze, że zszedłeś, to teraz ty pograsz.
Damian zaczął grać, a wszyscy moi znajomi mówili:
Jemu jakby ktoś baterie wymienił!
No po prostu jakby mu ktoś wszczepił Duracele.“
DJ HAZEL
“Znaliśmy się od jakichś piętnastu lat, ale nasza przyjaźń była taka, jakbyśmy znali się całe życie. Od samego początku nie było między nami żadnych barier. Nigdy nie spotkałem człowieka o tak dobrym sercu, przeżyliśmy razem wiele przyjemnych, a nawet zabawnych sytuacji. Zaczęło się od spraw zawodowych, ale szybko zamieniło się w przyjaźń. Nawet w czasach pandemii, kiedy nie widzieliśmy się przez ponad rok, było tak, jakbyśmy ostatnio spotkali się dosłownie wczoraj.“
CJ STONE
“Były też takie grube imprezy. Jak z Damianem graliśmy, to nieraz się popłynęło dosyć ostro, że graliśmy, muzyka stanęła, a wszyscy tańczą dalej. Damian w słuchawkach, patrzy, wszyscy tańczą. A ja mówię:
Nie ma muzyki!
Damian na to:
O kurde, muzyka się skończyła!
Ale nikt się nie skapnął, oni wszyscy sobie dalej tańczyli.“
DJ ŚWIRU
“Graliśmy wtedy w remizach strażackich. Spotykaliśmy się w Rudnikach w remizie, w tamtych czasach był to prężnie działający ośrodek kultury. Albo w Praszce, w naszej rodzinnej miejscowości. Dużo było tych dyskotek. Przełomem był rok 97, kiedy mnie do sieci klubów Protektor wciągnął kolega jako rezydenta i później chyba rok po tym ja wciągnąłem Damiana do innego klubu Protektor. To była duża sieć, tych klubów było w pewnym momencie kilkanaście. To był dla nas duży przełom, bo wyszliśmy z tych domów kultury do prawdziwych dyskotek.“
DJ ALEX
Kto opowiada o Damianie:
SIOSTRA Kasia Antoniewska-Czaja
MAMA Krystyna Antoniewska
SZWAGIER Jacek Czaja
PRZYJACIEL CJ Stone
Tomasz Marczak / Tadeusz Kowalski / Piotr Prex
DJ Alex / DJ Świru / DJ Hazel / DJ Vasil
Archie Clubbasse / DJ Inox / DJ Spider
Roman, współzałożyciel i współwłaściciel sieci klubów Protektor
ANTEX TEAM:
Mateusz / Kinga / Dominika i Mariusz / Rafał / Piotrek / Beata / Marcin
“Pomimo tego, że studiowałem, pomimo tego, że pracowałem i tego czasu wcale nie było tyle, ja sobie nie wyobrażałem soboty, że nie pojadę, nie będę się widział z Antexem, nie będę na Brzeskach. Dla mnie to było nierealne. Ja wszystko bym dał, a pracowałem wtedy na stacji benzynowej - piątek, świątek, niedziela. Pamiętam, że był wielki maraton w którąś sobotę, a mój szef jedną, jedyną sobotę pracującą w nocy dał mi akurat wtedy. I ja powiedziałem, że absolutnie nie. Przekupiłem kolegę, żeby się ze mną zamienił na tę sobotę. On miał mieć wtedy osiemnastkę kogoś z rodziny. Powiedziałem:
Ja ci zapłacę, sto złotych, ale przyjdź w tę sobotę za mnie do pracy. Bo ja muszę tam być!
A sto złotych to było dużo pieniędzy, bo moja pensja wynosiła osiemset.”
RAFAŁ, Antex Team